RE: śmierć ojca tuż przed narodzeniem dziecka. Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy. Cytat: Art. 85. § 1. Domniemywa się, że ojcem dziecka jest ten, kto obcował z matką dziecka nie dawniej niż w trzechsetnym, a nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym dniu przed urodzeniem się dziecka. Art. To kolejny tatuaż z wielką symboliką i znaczeniem, który pomoże Ci zapamiętać postać zmarłego ojca. Jednym z najczęściej używanych obszarów ciała podczas wykonywania tego typu tatuażu jest szyja. Jak widać, możliwości wykonania tatuażu jest bardzo dużo, to pomaga zapamiętać postać zmarłego ojca. 51 views, 5 likes, 5 loves, 1 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from Białostocka Szkoła Nowej Ewangelizacji: ☑️ Dziś Wielki Piątek, dzień upamiętniający mękę i śmierć Jezusa na krzyżu. Gdy miała zaledwie kilka lat, zmarł jej tata. Przegrał walkę z nowotworem. Na fali tej opowieści do odejścia swojego ukochanego ojca nawiąże prowadząca show, Ida Nowakowska. Anastazja Maciąg o śmierci taty. Przegrał walkę z rakiem. W trakcie kolejnej odsłony „Przesłuchań w ciemno” trzeciej edycji „The Voice Kids” na Świadkowie znaleźli zakrwawiony nóż. Prokuratura poznała wstępne wyniki sekcji zwłok 41-letniego ojca i jego 13-letniej córki. Ich ciała znaleziono pod Wschową. Badany jest także wątek Dzieci dostaną zadośćuczynienie za śmierć ojca w wypadku samochodowym, którą to sumę musi zapłacić towarzystwo ubezpieczeniowe sprawcy wypadku. Jeśli do śmierci rodzica doszło w pracy, rodzina dostanie odszkodowanie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych lub innego zakładu ubezpieczeniowego pracodawcy. . FAQ • Regulamin • Szukaj • Zaloguj Zarejestruj Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 03, 2022 6:43 pm Strona główna forum » Forum otwarte (dla wszystkich) » Hyde Park Strefa czasowa: UTC + 2 Tatuaż nawiązujący do artysty w przyszłości. Moderatorzy: Jockey, merss Strona 1 z 3 [ Posty: 31 ] Przejdź na stronę 1, 2, 3 Następna strona Poprzedni | Następny Tatuaż nawiązujący do artysty w przyszłości. Autor Wiadomość Dyskutant Dołączył(a): Cz lis 16, 2017 10:46 amPosty: 361 Płeć: mężczyzna wyznanie: katolik Tatuaż nawiązujący do artysty w przyszłości. Jest tu może ktoś kto interesuje się twórczoscia rapera XXXTentacion?Bardzo mnie zainspirował. Mimo tego jaki był i że niektóre jego piosenki nie przypadły mi do gustu przez tekst to przez niektóre jeszcze bardziej podziwiam tego artystę. Miał on różne tatuaże. Został zastrzelony w tym roku. Był dla mnie mega człowiekiem. Chcę sobie kiedys zrobić tatuaż nawiązujący do niego. Tylko jaki? Taki jak on? Jakis cytat z piosenki? Jego nazwę?Mam obawy że będzie to złamanie praw autorskich w jakoś sposób (np.. Z Google grafika znajdę jakiś tatuaż i sobie zrobię) i mam obawy czy będzie to moralne. Ja myślę mimo wszystko że do zapoznania się z niektórymi jego piosenkami a szegolnie z:-King Of The Dead,-Jocelyn Flores,-SAD!, każdym przypadną do gustu bo zawierają wulgaryzmy ale nie w ogromnej ilości lub razu piszę :Prosze o użytkownika Yarpen Zirgin o niewypowiadanie się w moich wątkach na forum i uprzejmie prosze o nie zamykanie tego wątku przez moderatorów. Chcę wiedziec co sądzą inni. Ostatnio edytowano So paź 06, 2018 12:39 am przez Krystian, łącznie edytowano 1 raz So paź 06, 2018 12:36 am Andy72 Niesamowity Gaduła Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pmPosty: 7055 Płeć: mężczyzna wyznanie: katolik Re: Tatuaż artysty w przeszłości. Zrobić sobie tatuaż na cześć jakiegoś rapera i największym zmartwieniem obawa o ...łamanie praw autorskich? Jedna dziewczyna wytatuowała sobie oczy bo Popek tak miał. Może w przyszłości znienawidzisz rap a tatuaż nadzieję że to tylko jaki to będzie cytat:"Jestem chory, znów sobą gardzę""Czuję się jak Bóg pośród ludzi,""Kontroluję swoją własną śmierć, nie potrzebuję żadnej jebanej pomocy"i tak dalej tylko z jednej piosenki _________________W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10 So paź 06, 2018 12:38 am Krystian Dyskutant Dołączył(a): Cz lis 16, 2017 10:46 amPosty: 361 Płeć: mężczyzna wyznanie: katolik Re: Tatuaż artysty w przeszłości. Andy72 napisał(a):Zrobić sobie tatuaż na cześć jakiegoś rapera i największym zmartwieniem obawa o ...łamanie praw autorskich? Jedna dziewczyna wytatuowała sobie oczy bo Popek tak miał. Może w przyszłości znienawidzisz rap a tatuaż nadzieję że to tylko oczu uważam za przesade, słyszałem o sytuacji. Jednak ten raper jest dla mnie inspiracją i bardzo go cenię. Jeśli mówimy o tatuażu to myślę o jakims minimalistycznym. Jeśli na starość mi się znudzi to mogę usunąć laserowo (chyba) ale wątpię że z powodu znudzenia usunę tatuaż upamiętniający kogoś ważnego w moim życiu. So paź 06, 2018 12:41 am Krystian Dyskutant Dołączył(a): Cz lis 16, 2017 10:46 amPosty: 361 Płeć: mężczyzna wyznanie: katolik Re: Tatuaż nawiązujący do artysty w przyszłości. PS. Nie chodzi mi o takie prawda, te teksty mi się podobają (nie ze pochwalam przekleństwa) ale zauważ też to że np. X śpiewał o swojej przeszłości gdzie miał depresję i przez jakiś czas nie czuł nic, dlatego czul się jak Bóg pośród co mówił na pewnym live:"zalozmy że stanie się coś złego i umrę, chce żeby to co robie sprawiło że przynajmniej 5 milionów dzieciaków będzie szczęśliwymi, że będą mogli odebrać ta wiadomość i obrócić ja w coś pozytywnego" - sam tłumaczyłem więc może być do cytatu.. Nie chcę nic wulgarnego. Jakis cytat motywujący z piosenki czy może coś podobnego jak on mial typu "Alone". So paź 06, 2018 12:47 am Andy72 Niesamowity Gaduła Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pmPosty: 7055 Płeć: mężczyzna wyznanie: katolik Re: Tatuaż nawiązujący do artysty w przyszłości. Ale czy nie jesteś dziwny? Do tej pory przejmowałeś się najlżejszymi i często urojonymi grzechami, a teraz piszesz że jakiś raper staje się dla Ciebie bożkiem. Pamiętaj, że Pierwsze Przykazanie jest największe. "Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną". Cytuj:Biblia wspomina o tatuażach tylko raz: „Nie wolno wam (...) wykonywać na sobie tatuowanych znaków” (Kapłańska 19:28). Bóg dał taki nakaz starożytnym Izraelitom, by odróżniali się od ludzi z okolicznych narodów, którzy ozdabiali swe ciała imionami lub symbolami swoich bogów (Powtórzonego Prawa 14:2). _________________W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10 So paź 06, 2018 12:54 am Krystian Dyskutant Dołączył(a): Cz lis 16, 2017 10:46 amPosty: 361 Płeć: mężczyzna wyznanie: katolik Re: Tatuaż nawiązujący do artysty w przyszłości. Może zbyt dużo pisze ale mam obawy że przez edycję ktos pominie coś więc napiszę długa konkretną wiadomość."śmierć sprawi, że będę ważniejszy" ten cytat jest prawdziwy. Wiele osób po jego śmierci się nim zainteresowało. Czy nie jest czasami tak że dopiero po naszej śmierci jesteśmy dla kogoś ważni? Ktoś nie pogodził się z nami. Po naszej śmierci odwiedza nas MZ grób, żałuję że wcześniej nie podjął krokuPodałeś pewien ciekawy przykład. "jestem chory, znów sobą gardze" chodzi o to, X'owi nie podobało się to jakim stał się człowiekiem. W moim przypadku moglo by to być odniesienie do przeszłości. Nie uważam tego cytatu za zły. "kontroluje własną śmierć, nie potrzebuje twojej. (...) pomocy) - chodzi o to że wolał by zginąć z własnej ręki niż zostać zabity przez złe rzeczy w jego życiu. Tu akurat nie popieram samobójstwa. teledysk SAD! Tam jest ukazane jak walczy ze starym sobą i ogólnie ten teledysk wg mnie ma. Pozytywne znaczenie że on walczy ze złym robię z rapera Bożka. Chodzi o to że zainspirował mnie, bardzo go cenie i dlatego chcę uczcić jego pamięć w taki sposób. Nie widzę tu złamania Dekalogu. Co innego gdybym wytatulowal sobie napis typu "Allah"Edit: chodzi ci o pierwszy akapit? Ja tylko tłumacze znaczenie tego co śpiewa, ja nie sądzę że on był Bogiem. So paź 06, 2018 1:03 am Andy72 Niesamowity Gaduła Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pmPosty: 7055 Płeć: mężczyzna wyznanie: katolik Re: Tatuaż nawiązujący do artysty w przyszłości. Nie wiem, po ci się denerwuję, nie jestem Twoim ojcem ani spowiednikiem, i tak zrobisz jak chcesz, tylko tu szukasz potwierdzenia że ta decyzja jest "słuszna".Po pierwsze: wprawdzie Szustak i Kramer mają tatuaże, ale nie znaczy że należy w tym brać z nich chciałbyś mieć jakieś wytatuowane motto, to dla czego nie "Jezus jest moim Panem"? chociaż i w tym przypadku można paść ofiarą nieuczciwego tatuażysty, który może odprawić jakiś rytuał czy drugie: nie wiesz co znaczy "być czyimś bożkiem"?, nie chodzi o to, by wierzyć dosłownie w czyjąś boskość, ale idol to znaczy bożek. Hitler był bożkiem dla wyznawców, Mao też, choć nie wierzyli dosłownie w ich co takiego zrobił ten raper?, nawet gdyby to był pozytywny chrześcijański raper, to zbytnie nabożeństwo do niego jest wielkim grzechem. A co dopiero takiego, który ma chore przykład "śmierć sprawi, że będę ważniejszy", przecież to zakamuflowany dla Abrahama stał się bożkiem. Czy Ty gotowy byłbyś pogardzić swoim raperem dla Boga? _________________W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10 So paź 06, 2018 1:15 am Krystian Dyskutant Dołączył(a): Cz lis 16, 2017 10:46 amPosty: 361 Płeć: mężczyzna wyznanie: katolik Re: Tatuaż nawiązujący do artysty w przyszłości. Nie ulubionego piosenkarza (idol) to łamie przykazanie?To co w przypadku papieża? Jak ktoś go kocha i uważa za mega fajnego człowieka to popełnia grzech?O. Szustak jest dla mnie autorytetem. Ani nie wierzę w boskosc rapera ani go nie czcze. Po prostu podziwiam go za to kim był i co osiągnął, za to że pawal pozytywną energią (zobacz bardziej kawałki z tego roku niż z poprzedniego)Polecam także lekturę : ... 2&t=336547I druga odpowiedź na pytanie So paź 06, 2018 1:24 am Andy72 Niesamowity Gaduła Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pmPosty: 7055 Płeć: mężczyzna wyznanie: katolik Re: Tatuaż nawiązujący do artysty w przyszłości. To znaczy uważasz go za mega-fajnieszego od papieża, bo akurat nie tatuujesz sobie słów ten raper, co osiągnął, poza pieniędzmi, niby sławą (bo ja o nim nic nie słyszałem) i tym że go zabili? _________________W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10 So paź 06, 2018 1:33 am Krystian Dyskutant Dołączył(a): Cz lis 16, 2017 10:46 amPosty: 361 Płeć: mężczyzna wyznanie: katolik Re: Tatuaż nawiązujący do artysty w przyszłości. A jak ktoś zamiast na 18:00 pójdzie na dyskotekę zamiast do kościoła to znaczy że Kościół jest mniej ważny?Nie będę Ci tłumaczyć. Idę spać. Dobranoc So paź 06, 2018 1:40 am Andy72 Niesamowity Gaduła Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pmPosty: 7055 Płeć: mężczyzna wyznanie: katolik Re: Tatuaż nawiązujący do artysty w przyszłości. Co innego mieć jakiegoś idola a za 5 miesięcy innego i tak dalej, a co innego sobie pod rozwagę: jestem zgred, ale uważam że od XXXTentacion,Slumpa Goda i aktorek porno lepiej trzymać się z daleka. _________________W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10 So paź 06, 2018 1:48 am Andy72 Niesamowity Gaduła Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pmPosty: 7055 Płeć: mężczyzna wyznanie: katolik Re: Tatuaż nawiązujący do artysty w przyszłości. Krystian napisał(a):A jak ktoś zamiast na 18:00 pójdzie na dyskotekę zamiast do kościoła to znaczy że Kościół jest mniej ważny?Jeśli w niedzielę nie pójdzie w ogóle do kościoła, zamiast tego na dyskotekę, to tak, znaczy to że dla niego kościół jest mniej ważny. _________________W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10 So paź 06, 2018 2:20 am Andy72 Niesamowity Gaduła Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pmPosty: 7055 Płeć: mężczyzna wyznanie: katolik Re: Tatuaż nawiązujący do artysty w przyszłości. Właśnie pomyślałem sobie że dawanie rad typu "'tisze jediesz dalsze budiesz'' młodemu człowiekowi tylko podcina mu ma prawo do popełniania błędów i nie uczymy się na błędach innych , a dopiero na swoich, byle nie może kiedyś przyjdzie Ci usuwać tatuaż i pozostawić bliznę po tym, ale teraz i tak zrobisz co zechcesz. Nie jestem odpowiedzialny za Ciebie, jestem odpowiedzialny za siebie. Inaczej,mówiąc, to nie Krystian ma problem, to ja mam problem. _________________W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10 So paź 06, 2018 7:38 am Yarpen Zirgin Niesamowity Gaduła Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pmPosty: 20597Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska Płeć: mężczyzna wyznanie: katolik Re: Tatuaż nawiązujący do artysty w przyszłości. Krystian napisał(a):Chcę sobie kiedys zrobić tatuaż nawiązujący do zdajesz sobie sprawę z faktu, że tatuaż jest na całe życie (chyba, że wydasz sporo kasy na operację plastyczną w celu jego usunięcia)? Dziś podoba Ci się muzyka tego rapera, a co będzie za rok czy 10 lat? So paź 06, 2018 9:33 am Krystian Dyskutant Dołączył(a): Cz lis 16, 2017 10:46 amPosty: 361 Płeć: mężczyzna wyznanie: katolik Re: Tatuaż nawiązujący do artysty w przyszłości. Yarpen Zirgin napisał(a):Krystian napisał(a):Chcę sobie kiedys zrobić tatuaż nawiązujący do zdajesz sobie sprawę z faktu, że tatuaż jest na całe życie (chyba, że wydasz sporo kasy na operację plastyczną w celu jego usunięcia)? Dziś podoba Ci się muzyka tego rapera, a co będzie za rok czy 10 lat?""Nie będziecie nacinać ciała na znak żałoby po zmarłym. Nie będziecie się tatuować. Ja jestem Pan!" (Kpł19, 28)."Zastanawiam się czy to moralne.. Ale to stary - pisałem że masz się nie wypowiadać ale jeśli będziesz pisał tak jak teraz to nie widzę problemu. Tatuaż można usunąć laserowo chyba, istnieją mascie na blizny, techbologia idzie na przód. Jak mówię tatuaż chce zrobić bardziej minimalistyczny i chyba na nadgarstku. Moja ciocia ma właśnie na nadgarstku parę słów i nie widać tego tak, a ładne to jest (ale nie są to słowa X'a) So paź 06, 2018 10:29 am Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Strona 1 z 3 [ Posty: 31 ] Przejdź na stronę 1, 2, 3 Następna strona Strona główna forum » Forum otwarte (dla wszystkich) » Hyde Park Strefa czasowa: UTC + 2 Kto przegląda forum Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postów Szukaj: Skocz do: Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group. Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - Kontakt i o nas | Wspomoz nas | Reklama | Ksiega Gosci Copyright (C) Salwatorianie 2000-2019 Stary rok dobiega końca, nowy przed nami. Dziś znaczna część naszego społeczeństwa świętowała narodziny Chrystusa, a to dobra pora na refleksje na temat, a no właśnie – śmierci. Dzisiejszy wpis będzie o tym, co działo się w odchodzącym roku, jakie wydarzenia i trendy nadają ton dyskusji o śmierci i czego można oczekiwać po nadchodzących latach. Ponury Żniwiarz wymyka się lekarzom Wydaje się, że sto lat temu łatwiej było stwierdzić czyjąś śmierć, którą kojarzono z całkowitym ustaniem czynności krążenia i oddychania. Jak czytamy w artykule Ustalanie śmierci człowieka dawniej i dziś autorstwa trojga lekarzy sądowych z wrocławskiej AM [1], dawniej lekarz w pobliżu otworów nosowych pacjenta ustawiał płomień świecy, umieszczał pierze lub włókna i szukał oznak ruchu, przystawiał lusterko i obserwował skraplanie się pary wodnej powstałej w wyniku wydychanego powietrza, na klatce piersiowej ustawiał szklankę wody obserwując, czy jej powierzchnia będzie falować pod wpływem ruchów, a nawet nacinał tętnicę, aby stwierdzić, czy krew będzie z niej rytmicznie wypływać, pompowana przez bijące serce. Jeszcze w podręcznikach medycyny sądowej z lat 60-tych stosowano tzw. próbę lakową (kapanie roztopionego gorącego laku na skórę – u człowieka żywego powstawało zaczerwienienie), podwiązywano palec sznurkiem (u żywego powstawał obrzęk i zasinienie) oraz nacinano skórę w celu wywołania krwawienia. Wstrzykiwano także dożylnie substancje barwne (fluoresceinę, roztwór błękitu metylenowego). Dla pewności przed wojną ustawodawca zabraniał usuwania zwłok z miejsca zgonu przez 12 godzin po śmierci, a pogrzebać można je było dopiero po upływie doby od chwili śmierci [2,3]. Sto lat temu bano się przede wszystkim tego, aby nie zostać pogrzebanym żywcem. Dziś dyskusja na temat tego, kiedy umiera człowiek, jest istotna zwłaszcza z perspektywy transplantologii. Przypomnijmy, że to właśnie w 2013 roku skandal podczas sympozjum naukowego w Poznaniu wywołał prof. Jan Talar, który stwierdził, że śmierć pnia mózgu nie istnieje, a organy do przeszczepów pobierane są od osób żywych. Opinia pana profesora, który przez lata zajmował się wybudzaniem ze śpiączki chorych oraz ich rehabilitacją, wywołała ogromne oburzenie wśród anestezjologów obecnych na sympozjum, którzy poczuli się dotknięci oskarżeniem o zabójstwo – bo tak odebrali słowa swojego kolegi. Skąd ta burza? Chodzi o obowiązującą obecnie definicję tzw. śmierci osobniczej, w której za kryterium przyjęto śmierć pnia mózgu. Bezpowrotne ustanie funkcji pnia mózgu jest warunkiem koniecznym i wystarczającym dla stwierdzenia śmierci człowieka. Stanowisko Krajowych Zespołów Specjalistycznych w Dziedzinach Anestezjologii, Neurologii, Neurochirurgii oraz Medycyny Sądowej w sprawie kryteriów śmierci mózgu z dnia r i późniejsze Komunikaty Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia r w sprawie wytycznych Krajowego Zespołu Specjalistów z Anastezjologii i Intensywnej Terapii, Neurologii, Neurochirurgii oraz Medycyny Sądowej w sprawie kryteriów śmierci mózgu (Dz. Urz. MziOS nr 11, poz. 24, z 1994 r.) jednoznacznie określiły etapy postępowania przy stwierdzaniu śmierci mózgu. Powyższe przepisy dopełniła Ustawa z dnia r o pobieraniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów (Dz. U. nr 138, poz. 682 z 1995 r.). Najnowsze zostały zamieszczone w Obwieszczeniu Ministra Zdrowia z dnia 17 lipca 2007 „w sprawie kryteriów i sposobu stwierdzenia trwałego nieodwracalnego ustania czynności mózgu”. A mimo to, jak widać, nawet w środowisku lekarskim nie ma zgody co do tego, czy jak pacjent umarł, to faktycznie znaczy, że nie żyje. Polacy wobec i o śmierci Cmentarz Czerwone Maki w Krakowie Według danych GUS do października 2013 zmarło w Polsce 324,2 tys. osób (za cały rok 2012 odnotowaliśmy prawie 384 tys. zgonów) i prognozuje się, że liczba zgonów przewyższy liczbę urodzeń nawet o 40 tys. (jak na razie była wyższa o 10 tys., zobaczymy, jak statystyki będą się kształtować na przestrzeni całego roku). Mimo to Polacy o śmierci myślą rzadko, a przynajmniej tak deklarują. Jeśli wierzyć badaniom CBOS, ok. 1/3 nie robi tego wcale, a połowie zdarza się to rzadko. Liczba tych drugich nieznacznie wzrosła od 2005 roku (komunikat nr BS/98/2005), kiedy ostatnim razem prowadzono takie badania. Do częstszych refleksji o śmierci o śmierci przyznaje się jedynie co piąty badany, przy czym kilka lat temu był to jeszcze co czwarty. W 2005 roku potrzebę przygotowań do śmierci wyrażała prawie połowa badanych, a ponad 1/3 uważała, że lepiej jest umierać świadomie. Obecnie Polacy sądzą, że lepiej jest umierać niespodziewanie (prawie 3/4), a tylko 20% wolałaby przygotować się do śmierci. W 2013 roku Polakami wstrząsnęły kolejne sprawy morderstw dzieci. W Tarnobrzegu matka udusiła czteroletniego syna, pod Łodzią inna zadźgała siedmioletnią córkę i usiłowała zabić niewiele starszego syna. Również w Łodzi, w dwóch rodzinach, doszło do zakatowania na śmierć trzymiesięcznej dziewczynki i trzyletniego chłopca. Z kolei w Warmińsko-Mazurskiem kobieta trzymała w zamrażalniku ciała trzech swoich synów – noworodków urodzonych w latach 2009, 2010 i 2013, a kolejne, urodzone ostatnio – miała sprzedać. Sekcja wykazała, że dzieci urodziły się żywe. Z kolei w Olkuszu studentka edukacji i rehabilitacji osób z niepełnosprawnością intelektualną oraz zintegrowanej edukacji wczesnoszkolnej i wychowania przedszkolnego zakopała w szklarni swojego żywo urodzonego syna. Szokujące ustalenia przyniósł również proces rodziców Szymona, który został w 2010 roku skatowany przez ojca, a po śmierci przez oboje rodziców porzucony w stawie w Cieszynie. Na sam koniec roku wypłynął reportaż Mariusza Szczygła – „Śliczny i posłuszny” poświęconym dzieciobójczyni sprzed trzydziestu lat, która wskutek zatarcia wyroku mogła podjąć pracę jako nauczycielka i ekspertka MEN, a za który zresztą otrzymał nagrodę „Dziennikarza Roku 2013„. W efekcie Minister Edukacji wykreśliła bohaterkę reportażu z listy ekspertów MEN, a Minister Sprawiedliwości zapowiedział zmiany w prawie. W dyskusji zabrał głos także premier Donald Tusk. Żegnaj mogiło, witaj nieśmiertelności! Polacy coraz mniej boją się kremacji – ta forma pochówku staje się popularna ze względu na wygodę, szybkość, higieniczność i pewność, że do grobu trafimy martwi (ponoć z badań, które przeprowadza się przy okazji przenoszenia cmentarzy i zbiorowych ekshumacji, wynika, że od 2 do 4 proc. ludzi zostaje pochowanych żywcem). Polacy być może wybierają urnę także z lęku przed obudzeniem się w trumnie. Warto również podkreślić, że Kościół katolicki – przynajmniej w oficjalnych deklaracjach – wbrew obawom wielu osób nie ma problemu z kremacją. Nad urną z prochami, tak samo jak nad trumną z ciałem, może zostać odprawiona msza za zmarłego, a następnie urna może być odprowadzona na cmentarz i złożona w grobie przy asyście księdza. Plotki krążące na ten temat zdementował oficjalnie jakiś czas temu Rzecznik Episkopatu Polski. Jakie mamy perspektywy, jeśli rezygnujemy z tradycyjnego pochówku albo kremacji? Odpuśćmy sobie zagraniczne eko-bajki, pójdźmy w futurologię. Długi sen (kriostaza) w lodowatej kapsule pełnej ciekłego azotu z nadzieją na to, że kiedyś przyjdą lepsze czasy, gdy będziemy mogli wrócić do życia. Za – bagatela – ok. 30 tys. dolarów można się dać wpakować do kapsuły nieśmiertelności w Clinton (Michigan, USA), gdzie mieści się Cryonics Institute, istniejący od 1976 roku. Kapsuły z ciekłym azotem w firmie Alcor Obecnie na przywrócenie do życia czeka tu 117 pacjentów. W jednym z wywiadów dyrektor placówki, Andy Zawacki powiedział, że ludzie często pytają go o gwarancje. Zwykle mówi im wtedy, że może zagwarantować im, że jeśli dadzą się pogrzebać – zgniją, a jeśli dadzą się skremować, to zmienią się w proch. Oczywiście nie jest to jedyna taka placówka ani w Stanach, ani na świecie. Pytanie tylko, czy krionika faktycznie zapewni nam zmartwychwstanie. Zdania są podzielone. W Liście Otwartym dot. Kriogeniki naukowcy z różnych krajów wspierają tezę, zgodnie z którą „kriogenika jest pełnoprawnym wysiłkiem o podstawach naukowych, który poszukuje metod zachowania ciał ludzkich, zwłaszcza mózgu ludzkiego, za pomocą najlepszych dostępnych technologii”, że w przyszłości zamrożone osoby będą mogły zostać przywrócone do życia za pomocą „nanomedycyny, wysoce zaawansowanych obliczeń, szczegółowo kontrolowanego procesu wzrostu komórek oraz regeneracji tkanek”, a także – mając na uwadze powyższe – wierzą, że istnieje „uzasadnione prawdopodobieństwo, że krionika przeprowadzona za pomocą najlepszych obecnie dostępnych narzędzi może pozwolić na zachowanie dostatecznej liczby danych neurologicznych, aby pozwolić na ewentualne przywrócenie osoby do pełnego zdrowia”. Z prochu powstałeś, prochem dasz się uwiecznić W ramach metod upamiętniania zmarłych obecnie mamy znacznie więcej metod do wyboru, niż dawniej. Prochy zmarłego bliskiego można na przykład zanieść do salonu tatuażu i dać artyście, który zmiesza je z tuszem, aby wykonać nam pamiątkowy tatuaż. Tatuaż Jodie Marsh upamiętniający jej nianię Wiosną 2013 roku taki tatuaż z prochami zmarłej matki wykonała sobie na stopie brytyjska aktorka, Hannah Walters. W amerykańskich i brytyjskich salonach tatuażu takie praktyki, choć kontrowersyjne, są wykonywane od lat i generalnie tatuażyści są zgodni, że przy zachowaniu podstawowych zasad higieny nie ma zagrożenia dla zdrowia. Tutaj można poczytaj, jakie zasady należy zachować, aby taki tatuaż był bezpieczny. Można również użyć prochów do namalowania obrazu, który będzie przedstawiał portret zmarłego, pejzaż z jego ukochanym miejscem, albo coś innego, z czym zmarły się utożsamiał lub co było mu bliskie. Można także dać wystrzelić się w niebo z wielkim hukiem – taką usługę oferuje firma Heavens Above Fireworks. Na stronie możemy przeczytać: „Wierzymy, że ważne jest stworzenie takiej atmosfery wydarzenia lub imprezy, która sprawiłaby przyjemność tej osobie.” Z Bogiem a choćby i mimo Boga Śmierć to również refleksja dotycząca tego, co po niej i czy w ogóle cokolwiek, a także relacja wobec tego, co ewentualnie może się wiązać z całą mistyczno-obyczajową otoczką wokół śmierci. Wydawać by się mogło, że jak śmierć to i trwoga, a jak trwoga to do Boga, ale niekoniecznie. Co po śmierci, czyli śmierć w perspektywie różnych wyznań Ilu jest w Polsce ateistów? Trudno określić. Jeśli za miarodajne uznać wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2011, to jako „nie należący do żadnego wyznania” zadeklarowało się 2,64% Polaków. Jako osoby wyznania rzymskokatolickiego zadeklarowało się 95,95% Polaków, choć pewnie wobec wielu z nich stosowniejsze byłoby określenie „katolik kulturowy„, żeby posłużyć się terminem prof. Dawkinsa, czyli taki, który nie tyle faktycznie wierzy, ile obchodzi święta, uczestniczy w obrzędach religijnych itd. Są to procentowe wartości dla ponad 34 mln Polaków, którzy udzielili odpowiedzi na pytanie o wyznanie, więc ewentualnie można przyjąć, że jest jeszcze ponad 7%, wśród którego mogą się znaleźć ateiści. Fundacja Wolność od Religii cytuje badania Intytutu Gallupa z 2012 roku, wg których w Polsce żyje prawie 2 mln ateistów. Bezpieczniej byłoby szacować, że jest ich gdzieś między 3 a 10%. Osób pozostałych wyznań jest znacznie mniej, a przecież każdy sobie jakoś ze śmiercią radzić musi, w tym niewierzący. Billboard kampanii „Ateiści są boscy”, projekt: P. Wojtas Jesienią 2013 roku ruszyła II edycja kampanii ateistycznej pod hasłem „Ateiści są boscy”, której plakaty zawisły na 67 bilbordach w 23 miastach w Polsce. Pierwsza edycja odbyła się pod hasłami: „Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę” oraz „Nie wierzysz w boga? – Nie jesteś sam”. Podsumowanie pierwszej edycji można przeczytać tutaj. Oczywiście dyskusja społeczna ponownie rozgorzała, bo ateizm okazał się całkiem prężnym nowym ruchem społecznym. Okazuje się, że duchowość z wiarą nie musi mieć nic współnego, a ateiści wcale nie potrzebują religii do uporządkowania percepcji rzeczywistości, odnalezienia sensu życia, wykształcenia kręgosłupa moralnego czy ukonstytuowania własnej osobowości. Jak się jednak nietrudno spodziewać, niektóre środowiska katolickie odebrały kampanie jako atak wymierzony w swoje kręgi oraz w samą wiarę katolicką, pojawiały się głosy o „chrystianofobii” czy obawy o wszęcie nowej wojny religijnej połączonej z paleniem kościołów i mordowaniem wiernych. Wbrew pozorom śmierć w przypadku ateisty w Polsce to spory problem. Po pierwsze, nie zawsze ostatnia wola zmarłego zostaje wykonana przez jego rodzinę i ateista może zostać pochowany – wbrew swojemu życzeniu – w obrządku katolickim. Bo przecież nie musi. Świecki pogrzeb mieli np. prof. Zbigniew Religa czy Wisława Szymborska, a liczba takich pochówków systematycznie rośnie, w końcu ateiści również potrzebują rytuałów. Takie ceremonie są uważane za bliższe zmarłemu, bo liturgia kościelna jest niezwykle sztywna i nie pozwala ani na wyprowadzenie ceremonii poza świątynię, ani na zmianę jej przebiegu. Trudno na kazaniu usłyszeć długą opowieść o życiu i dokonaniach zmarłego, jaką oglądamy na filmach, odtworzyć lubianą przez zmarłego piosenkę (na pogrzebie prof. Religi Armstrong śpiewał What a Wonderful World) czy odprowadzić go na cmentarz w jakiś wyjątkowy, niezwykły sposób. Poszukiwanie indywidualnych form pożegnania wydaje się być głównym powodem – poza ideologią – dla którego coraz więcej Polaków decyduje się na świecki pogrzeb. „No nie wierzę, te dranie wiedziały przecież, że chciałem ateistyczny pogrzeb!” Jak czytamy na stronie „Celem świeckiego i humanistycznego pogrzebu jest więc wspomnienie jakiego człowieka przychodzi nam żegnać poprzez nakreślenie, jak żył, czego dokonał, kim był dla nas, co kochał i co było w Jego życiu ważne.” Tę przemianę świetnie podsumowuje prof. Roch Sulima: „W społecznościach ludowych rytuał i obyczaj regulowały każdy aspekt życia. Dziś to się rozpada. Rytuały nie są już całością kulturową, ale kartą dań, z której wybieramy.” – Według niego świeckie pochówki, ze swoim indywidualnym, szytym na miarę charakterem, wpisują się w klimat epoki. – „Panuje dyktat zmiany i nowości. Chcemy się wyróżniać z tła. Nie interesuje nas ‚towar seryjny’, ale taki na specjalne zamówienie. Porzucanie katolickich obrządków to wyzwalanie się z rytualnego przymusu, nad którym nie panujemy. Nie chcemy poddawać się gotowym scenariuszom. Chcemy reżyserować sami.” [4] Po drugie, może się zdarzyć, że nawet w przypadku, gdy wszystko za życia zostało już zaplanowane, rodzina się zgadza, a wszystkie doczesne sprawy przed śmiercią uregulowano – kością w gardle zmarłemu może stanąć w ostatniej chwili – niestety – ksiądz katolicki, który na przykład odmówi zgody na odprawienie świeckiej ceremonii na terenie „swojego” cmentarza. Tak było wiosną 2013 roku w Bydgoszczy, a małżeństwo staruszków po prostu chciało spocząć na cmentarzu parafialnym, bo miało tutaj krewnych i od lat opłacało rezerwację kwater. Ceremonia ostatecznie odbyła się przed budynkiem kaplicy cmentarnej. Appka potweetuje za nas W czasach, kiedy większość osób bardziej przejmuje się swoim imidżem w świecie wirtualnym, niż relacjami z ludźmi w bezpośrednim otoczeniu, budowanie pośmiertnej reputacji w cyfrowym świecie staje się kwestią do poważnego rozważenia. Aplikacje „na wszelki wypadek” już czekają na każdego, kto ma ochotę (i pieniadze), aby zatroszczyć się o to, aby jego wirtualni znajomi nie czuli się zaniedbani, gdy jego już na tym świecie zabraknie. Widok aplikacji Jedną z takich aplikacji jest która umożliwia opublikowanie na Facebookowym profilu wpisu lub klipu wideo po śmierci właściciela profilu. Może się to wydać absurdalne, ale sam Facebook i aplikacje typu ifidie przecierają nowe szlaki we wprowadzaniu kolejnych etapów żałoby do przestrzeni wirtualnej. Trzeba tu podkreślić, że zgodnie z polityką Facebooka, w przypadku śmierci użytkownika jego konto staje się tablicą pamięci, zyskując status „In memoriam” (służy do tego specjalny formularz). Nie można się na nie logować, ale przyjaciele i rodzina mogą zostawiać wpisy wyrażające miłość i tęsknotę. Mogą nawet wysyłać prywatne wiadomości, choć nikt nie jest w stanie ich odczytać. A jeśli ktoś sobie życzy, żeby jego profile w social mediach nadal „żyły” po jego odejściu? Nie ma problemu! to appka oparta o sztuczną inteligencję, która ponoć „uczy się” tweetowania w taki sposób, w jaki robi to autor profilu na Tweeterze na podstawie zainteresowań i schematów wypowiedzi, a po jego śmierci przejmuje prowadzenie profilu. Show must go on! Literatura [1] J. Trnka, T. Jurek, K. Maksymowicz, Ustalanie śmierci człowieka dawniej i dziś, „Problemy współczesnej tanatologii: medycyna – antropologia kultury – humanistyka”, : [Materiały VII Krajowej Konferencji TANATOS 2003. Szklarska Poręba, 5-7 listopada 2003 r., pod red. Jacka Kolbuszewskiego, Wrocławskie Towarzystwo Naukowe, Wrocław 2003, ss. 175-179 [2] Rozporządzenie Ministra Opieki Społecznej z dn. 30 listopada 1933 r o chowaniu zmarłych i stwierdzaniu przyczyny zgonu, Dz. U. nr 13, poz. 103 [3] Ustawa z dnia 17 marca 1932 r o chowaniu zmarłych i stwierdzaniu przyczyny zgonu, Dz. U. nr 35, poz. 359 [4] J. Podgórska, Bliżej ziemi, „Polityka”, nr 48 (2935), s. 34

tatuaż upamiętniający śmierć ojca