znany tygodnik społ.-polit. wzorce postępowania gr społ. ofiara na cel społ. najwyżej w hierarchii społ. człowiek z marginesu społ. (pot.) dawna warstwa społ. przepisy normujące życie społ. przepisy normujące życie społ. klasa, warstwa społ. Polityka – polski opiniotwórczy tygodnik społeczno - polityczny o charakterze liberalno - lewicowym, wydawany od 1957 w Warszawie. „Polityka” utrzymuje się na czołowych miejscach pod względem wielkości sprzedaży wśród polskich tygodników opinii. Siedziba redakcji przy ul. Słupeckiej 6. ul. Słupecka 6. Zbliżenia : tygodnik społeczno-polityczny, 1985, nr 51-52 Zbliżenia : tygodnik społeczno-polityczny Nr Zbliżenia, 1987 Zbliżenia, 1987 Zblizenia, 1989 Tygodnik Polityka | 7,639 followers on LinkedIn. Prawdziwe dziennikarstwo w niełatwych czasach. Bądźmy razem | „Polityka” to polski opiniotwórczy tygodnik społeczno-polityczny wydawany od 1957 roku w Warszawie. Lider sprzedaży wśród najpopularniejszych tygodników opinii w Polsce. Wydawca dwóch tytułów prasowych: tygodnika "Polityka" i dwutygodnika "Forum" Dla Arystotelesa politeia to dobro wspólne, czyli rzeczpospolita, a zoon politikon, czyli człowiek, to zwierzę społeczne.Tak więc już u zarania europejskiej myśli filozoficznej miała miejsce wyraźna dwuznaczność, bo przymiotnik (dokładnie jego grecki odpowiednik) „polityczny” mógł być rozumiany węziej, tj. odnosić się do spraw państwowych i stosunku obywateli do nich Warszawska redakcja lokalnego dodatku dziennika. „ Gazeta Wyborcza ” – ogólnopolski opiniotwórczy dziennik społeczno-polityczny o profilu centro - liberalnym, wydawany od 1989 w Warszawie przez spółkę Agora. Redaktorem naczelnym od początku jego istnienia jest Adam Michnik . . «Tygodnik Ilustrowany» był chyba jednym z najciekawszych i najważniejszych czasopism drugiej połowy XIX wieku, poświęcających wiele miejsca tematyce krajoznawczej. «Tygodnik Ilustrowany» – ogólnopolskie czasopismo literacko-kulturalne i społeczno-polityczne, wydawane w Warszawie latach 1859–1939. Pismo rozprowadzane było w zachodniej części Imperium Rosyjskiego, głównie na ziemiach polskich. Na jego łamach publikowane były aktualności ze świata malarstwa, literatury, nauki, rolnictwa, przemysłu i wynalazków. Teksty poświęcano również sztuce ludowej, folklorowi, archeologii, dawnej i współczesnej architekturze. W poszczególnych okresach tygodnik prowadził również rubrykę rozrywkową, gdzie ukazywały się zadania dla gry w szachy czy rebusy. «Tygodnik Ilustrowany» powstał z inicjatywy Franciszka Maksymiliana Sobieszczańskiego, natomiast jego założycielem i wydawcą w latach 1859–1882 był Józef Unger. W 1882 r. czasopismo przejęła spółka Gebethner i Wolff, a w 1886 r. redakcję przejął Józef Wolff. W okresie międzywojennym często się zmieniał skład redakcji, a popularność pisma stopniowo malała. Pod koniec lat 30. XX wieku stało się ono niewyróżniającym się magazynem literackim. W różnych okresach z «Tygodnikiem Ilustrowanym» współpracowali najsłynniejsi ówcześni pisarze, Henryk Sienkiewicz, Eliza Orzeszkowa, Bolesław Prus i Józef Kraszewski. Właśnie na łamach tygodnika w 1884 r. po raz pierwszy opublikowano powieść «Ogniem i mieczem» Henryka Sienkiewicza, a w latach 1897–1900 jego powieść «Krzyżacy». Swoje wiersze publikowała tu także Maria Konopnicka, która później robiła dla tygodnika przekłady z języków obcych. Do końca XIX wieku większość ilustracji w tygodniku wykonywano techniką drzeworytniczą. Czasopismo odegrało ważną rolę w rozwoju grafiki. Współpracowało z nim wielu polskich artystów, a w latach 60. XIX wieku kierownikiem artystycznym pisma był Juliusz Kossak – jeden z najwybitniejszych polskich malarzy. Najwięcej miejsca w czasopiśmie zajmował dział literacki, ale nas bardziej interesuje dział krajoznawczy oraz historyczny, w których wiele miejsca poświęcono zabytkom, świątyniom, typom ludowym z różnych zakątków świata. Trudno znaleźć miasto lub zamek, o których nie napisałby «Tygodnik Ilustrowany». Ze względu na ikonografię najbardziej nas zainteresował nr 289 z 8 kwietnia 1865 r. Poza dwoma widokami zamku Lubarta możemy w nim zobaczyć najstarszy widok cerkwi Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Łucku oraz najstarszą panoramę Łucka od strony Krasnego. Autorem tych drzeworytów, powstałych na podstawie rysunków Aleksandra Leszczyńskiego i Adolfa Kozarskiego, był Kazimierz Krzyżanowski. Oba te widoki zobaczymy później w piątym tomie pt. «Małorosja, Podole i Wołyń» wielotomowej publikacji «Malownicza Rosja», który ukazał się w 1897 r. pod redakcją geografa Piotra Siemionowa-Tian-Szanskiego. Widok wieży zachodniej w Zamku Łuckim. Drzeworyt opublikowany w nr 289 z 8 kwietnia 1865 r. Widok wieży południowo-wschodniej w Zamku Łuckim. Drzeworyt opublikowany w nr 289 z 8 kwietnia 1865 r. Cerkiew Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Łucku. Drzeworyt opublikowany w nr 289 z 8 kwietnia 1865 r. Panorama Łucka. Drzeworyt autorstwa Kazimierza Krzyżanowskiego na podstawie rysunku Aleksandra Leszczyńskiego, opublikowany w nr 289 «Tygodnika Ilustrowanego» w 1865 r. 20 lipca 1872 r. w nr 238 «Tygodnika Ilustrowanego» ukazał się artykuł o Łucku z dwiema rycinami, przedstawiającymi były kościół bernardynów (obecnie prawosławny Sobór Świętej Trójcy) oraz widok na kościół i klasztor dominikanów. Był to drugi i ostatni numer tygodnika, w którym widoki Łucka wykonano techniką drzeworytu. Kolejne wykonywano już innymi technikami drukarskimi. Kościół bernardynów. Drzeworyt. Nr 238 «Tygodnika Ilustrowanego» z 20 lipca 1872 r. Kościół i klasztor dominikanów. Drzeworyt autorstwa Edwarda Drążkiewicza na podstawie rysunku Tolińskiego, opublikowany w nr 238 «Tygodnika Ilustrowanego» z 20 lipca 1872 r. Pod koniec 1910 r. tygodnik opublikował cykl «Notatki Wołyńskie» Bolesława Prusa z ciekawymi wspomnieniami o Łucku i jego mieszkańcach. W nr 34, który ukazał się w sierpniu 1912 r., pojawił się artykuł o łuckich Karaimach zilustrowany zdjęciami wnętrza karaimskiej kienesy oraz portretem karaimskiego uczonego, i literata Abrahama Firkowicza. 28 czerwca 1919 r. «Tygodnik Ilustrowany» opublikował artykuł poświęcony 350-leciu włączenia Wołynia do Polski – ilustracją do niego było zdjęcie wiecu na Placu Zamkowym w Łucku. W nr 27 z 4 lipca 1925 r. ukazał się artykuł Witolda Giełżyńskiego «Rozmach amerykański w murach średniowiecza» zilustrowany dziesięcioma zdjęciami Henryka Poddębskiego. Redaktorzy wspomnieli również o klęsce powodzi w Łucku w 1932 r., podając w nr 17 zdjęcie wezbranych wód Sapalajówki w rejonie ulicy Matejki (obecnie Jaroszczuka). W pozostałych numerach «Tygodnika Ilustrowanego» można było przeczytać niewielkie wzmianki o Wołyniu, w tym o Łucku. Wnętrze karaimskiej kienesy. «Tygodnik Ilustrowany», nr 34 z 24 sierpnia 1912 r. Abraham Firkowicz. «Tygodnik Ilustrowany», nr 34 z 24 sierpnia 1912 r. Wybrzeże Styru z synagogą. Zdjęcie Henryka Poddębskiego, opublikowane w nr 27 «Tygodnika Ilustrowanego» z 4 lipca 1925 r. Powódź w Łucku wiosną 1932 r. Wezbrane wody Sapalajówki w rejonie ulicy Matejki (obecnie Jaroszczuka). Zdjęcie Krojna, opublikowane w nr 17 «Tygodnika Ilustrowanego» z 24 kwietnia 1932 r. Wiktor LITEWCZUK CZYTAJ TAKŻE: LITOGRAFIE NAPOLEONA ORDY NA POCZTÓWKACH WOŁYŃ NA POCZTÓWKACH POLSKIEGO TOWARZYSTWA KRAJOZNAWCZEGO POCZTÓWKI WOŁYŃSKIEGO TOWARZYSTWA KRAJOZNAWCZEGO W OKRESIE MIĘDZYWOJENNYM JAN BUŁHAK – OJCIEC POLSKIEJ FOTOGRAFII KRZEMIENIEC OŚRODKIEM SZTUKI FOTOGRAFICZNEJ NA WOŁYNIU ŁUCK W OBIEKTYWIE HENRYKA PODDĘBSKIEGO ARCHITEKTURA UKRAINY W TWÓRCZOŚCI GEORGIJA ŁUKOMSKIEGO UNIKATOWA PUBLIKACJA GEORGIJA ŁUKOMSKIEGO O ŁUCKIM ZAMKU ŁUCK, OSTRÓG, TREMBOWLA I INNE MIASTA W TWÓRCZOŚCI LEONARDA CHODŹKI Amerykański tygodnik społeczno-polityczny Newsweek we współpracy z firmą Statista Inc przygotował zestawienie najlepszych szpitali 2021 na całym świecie. Wśród kategorii znalazła się Polska. Jak się okazuje, na liście TOP10 jest placówka ze Śląska! To ogromne wyróżnienie dla personelu i kadry zarządzającej. Miasto może być dumne. Amerykański tygodnik społeczno-polityczny Newsweek trzeci rok z rzędu we współpracy z firmą Statista Inc przygotował zestawienia najlepszych szpitali na całym świecie. Nie inaczej jest w tym roku. W kategorii Polska wśród najlepszych szpitali 2021 znalazła się placówka ze Śląska. Konkretnie chodzi o Górnośląskie Centrum Medyczne im. prof. Leszka Gieca Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, które zajęło piąte miejsce. To powód do dumy dla pracowników i kadry zarządzającej, a także dla samego miasta. Na pierwszym miejscu znalazło się Uniwersyteckie Centrum Kliniczne Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w Warszawie, na drugim Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku, a na trzecim Szpital Specjalistyczny im. Ludwika Rydygiera w Krakowie. Najlepsze szpitale 2021 w Polsce. Na 5. miejscu placówka z Katowic - To już trzeci rok, w którym Newsweek nawiązał współpracę ze Statista Inc, szanowaną globalną firmą zajmującą się badaniami danych, w celu ujawnienia najlepszych szpitali na świecie i może to być nasz najważniejszy ranking. Jak jasno pokazały wydarzenia roku 2020, nasze życie i życie naszych bliskich może zależeć od rodzaju opieki zdrowotnej, do której mamy dostęp. 2000 szpitali wymienionych na tej liście - która obejmuje 25 krajów, w tym Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Niemcy i Kanadę - wyróżnia się konsekwentną doskonałością, w tym wybitnymi lekarzami, najwyższej klasy opieką pielęgniarską i najnowocześniejszą technologią. Oczywiście mamy nadzieję, że w tym roku nie będziemy musieli szukać opieki ani odwiedzać przyjaciela lub członka rodziny w żadnym szpitalu. Ale jeśli to zrobisz, ten ranking najlepszych szpitali na świecie 2021 może pomóc Ci poczuć się pewnie podczas dokonywania krytycznego wyboru opieki medycznej - powiedziała Nancy Cooper, globalna redaktor naczelna amerykańskiego Newsweeka. Express Biedrzyckiej - Hanna Gill-Piątek: Epidemia zarządza rządem, a nie rząd epidemią Jest paradoksem, że państwo tak aktywnie zaangażowane w politykę światową ma społeczeństwo w gruncie rzeczy parafialne „Amerykańska wyjątkowość – pisze Tomasz Zalewski – to nie po prostu narodowa odrębność ani subiektywne tylko poczucie unikatowości”. Innymi słowy, to wiele specyficznych cech życia społeczno-politycznego, cech charakteru, obyczajowości, które ukształtowały naród amerykański od powstania Stanów Zjednoczonych w 1776 r. Choć mówi się często, że Ameryka to córka Europy, Amerykanie lubią podkreślać swoją odrębność. Współcześnie np. twierdzą, że oni pochodzą od Marsa, a Europejczycy od Wenus. To znaczy, oni są ci twardziele, zdecydowani w działaniu, gotowi do posłużenia się siłą zbrojną w rozstrzyganiu konfliktów międzynarodowych. Europejczycy natomiast są mięczakami preferującymi dyplomację. Amerykanie są przekonani, że ich kraj jest źródłem dobra dla świata. W końcu to oni odegrali decydującą rolę w uratowaniu Europy od zła w dwóch wojnach światowych. Antyamerykanizm, który jest obecny w świecie, tłumaczą albo tym, że świat nie rozumie dobrych intencji Ameryki, albo tym, że ludzie nie lubią bogatych. Wielu krytyków Ameryki chciałoby jednak żyć jak Amerykanie albo żyć w Ameryce. Książka Tomasza Zalewskiego jest o inności Ameryki. Autor okazał się uważnym obserwatorem życia codziennego Amerykanów i trafnie wychwycił ich specyficzne cechy. Pisze, że interesują go głównie „ideologiczne wątki »amerykańskiego credo«, specyficzne amerykańskie zjawiska społeczno-kulturowe, jak sentyment do samochodów i kult broni palnej oraz te sfery życia – np. praktykowanie i przeżywanie religii, sport, seks – w których odrębność homo americanus zaznacza się najwyraźniej”. Stany Zjednoczone są krajem o współczynnikach imperialnych, ale nie są imperium w klasycznym tego słowa znaczeniu. To znaczy, mają wpływy polityczne, dążą do ich rozszerzenia i umocnienia, ale nie dążą do zawładnięcia terytoriami innych państw, jak było to w przypadku europejskich mocarstw kolonialnych. USA mają interesy globalne. Symbolem ich globalnej obecności jest ponad 800 baz i instalacji wojskowych w ponad 130 krajach. Autor zwraca uwagę na ignorancję Amerykanów, jeżeli chodzi o historię powszechną i geografię świata. Jest paradoksem, że państwo tak aktywnie zaangażowane w politykę światową ma społeczeństwo w gruncie rzeczy parafialne. Amerykanin interesuje się przede wszystkim tym, co się dzieje w jego najbliższym otoczeniu, a najmniej tym, co dzieje się w świecie. Wielokrotnie doświadczyłem, wykładając na uniwersytetach amerykańskich, że moi studenci nie byli w stanie pokazać na mapie (a mapy mają doskonałe) np. Indii czy Włoch, nie mówiąc już o Polsce. Ale należy wiedzieć, że w wielu stanach geografia w szkołach publicznych nie jest przedmiotem obowiązkowym, a jedynie fakultatywnym. Zalewski słusznie zauważa, że Amerykanie, włącznie z elitami, na ogół nie znają głębiej ani nie rozumieją obcych krajów. Jego zdaniem „Ameryka zwraca się ku sobie do wewnątrz, odwracając się jeszcze bardziej od świata”. Stany Zjednoczone zyskałyby wiele, gdyby skorzystały z doświadczeń innych krajów, np. w zapewnieniu dostępu do służby zdrowia. Zalewski nie wierzy w rychły zmierzch Ameryki, choć stwierdza, że Amerykanie żyją ponad stan, mają „skostniały” system polityczny, wymagający reform. Nie wspomina natomiast o relatywnym słabnięciu pozycji USA w świecie. Można nawet powiedzieć, że dziś Stany Zjednoczone są bogatsze i silniejsze aniżeli w jakimkolwiek okresie po II wojnie światowej, natomiast ich pozycja w międzynarodowym układzie sił, zwłaszcza ekonomicznych, jest słabsza, niż była w pierwszym ćwierćwieczu po zakończeniu II wojny światowej. Dotyczy to udziału USA w światowym produkcie brutto, eksporcie i pozycji dolara. Zalewski nie dostrzega zagrożeń dla przyszłości Ameryki. Duże nadzieje pokłada w procesie demograficznym. O ile Europa się starzeje, o tyle młodzi imigranci odmładzają społeczeństwo amerykańskie. Ameryka XXI w. – pisze – będzie bardziej kolorowa i mozaikowa, ale właśnie dlatego wcale nie musi być słabsza. Zmienia się jednak struktura gospodarki amerykańskiej. Niemal 80% produktu krajowego w USA stanowią usługi, 19% – produkcja, a 1% – rolnictwo. Wielu Amerykanów zastanawia się, czy kraj, który produkuje coraz mniej, ma przyszłość. Zalewski uważa, że mimo różnych ułomności, które przytacza w tej interesującej książce, Ameryka wciąż pozostaje najlepszą „ostatnią nadzieją ludzkości”. Końcowy rozdział omawianej publikacji zatytułowany jest „Ucieczka z Greenpointu” i poświęcony Polonii amerykańskiej. Polscy imigranci w Ameryce czują się na ogół lepiej niż w Europie. Choć w porównaniu z innymi grupami etnicznymi są lepiej sytuowani materialnie, są jednak niedoreprezentowani w życiu politycznym zarówno na szczeblu lokalnym, stanowym, jak i federalnym. Zalewski zauważa, że Polacy – a ściśle rzecz biorąc, Amerykanie polskiego pochodzenia – „są ubogo reprezentowani w amerykańskiej palestrze, mass mediach, świecie show-biznesu oraz literatury – a więc w kolejnych, po uniwersytetach, opiniotwórczych segmentach amerykańskich elit”. Autor zwraca uwagę na to, co łączy charakterologicznie Polaków i Amerykanów. „Jak Amerykanie jesteśmy libertariańskimi indywidualistami. Nie lubimy nadopiekuńczości państwa, nie ufamy rządowi i państwowej biurokracji”. Szkoda, że autor nie pisze o tych cechach, które różnią Polaków i Amerykanów, a które moglibyśmy spożytkować dla naszego dobra. Oto kilka przykładów. Amerykanie są z natury optymistami. Na powitanie: How are you? (Jak się masz?) odpowiedź jest jedna: Fine (Dobrze). Nie tolerują polskiego narzekaństwa. Kiedy Amerykanin ma problemy, stara się dociec ich źródeł sam w sobie i samodzielnie je rozwiązać. My, Polacy, na ogół winą za nasze problemy obarczamy innych i oczekujemy, że inni je za nas rozwiążą. Książka Tomasza Zalewskiego, choć skromnie określona przez autora jako praca reportażowa, w gruncie rzeczy jest fascynującą literaturą o ogromnej wartości poznawczej. Odpowiada na pytanie, kim jest współczesny homo americanus i jaki jest jego kraj. Tomasz Zalewski, Inne Stany. Czym różnią się od nas Amerykanie?, Biblioteka „Polityki”, Warszawa 2011 Podobne wpisy Z Wikipedii Time Częstotliwość tygodnik Kraj USA Wydawca Time Inc. Rodzaj czasopisma społeczno-polityczny Pierwsze wydanie 3 marca 1923 Redaktor naczelny Richard Stengel Średni nakład 4 038 509 egz. ISSN 0040-781X Strona internetowa czasopisma Time – amerykański tygodnik społeczno-polityczny. Posiada największy nakład spośród amerykańskich tygodników. Został założony w 1923 przez Britona Haddena i Henry'ego Luce. W niektórych kampaniach reklamowych skrót TIME jest rozwijany jako: The International Magazine of Events (międzynarodowy magazyn informacyjny). Jego pierwsi redaktorzy naczelni traktowali po części pracę w redakcji jako zabawę, przez co „Time” do dziś jest krytykowany za zbyt luźne podejście do poważnych tematów. Spis treści 1 Wersje 2 Poglądy polityczne 3 „Człowiek Roku” 4 Linki zewnętrzne [edytuj] Wersje Oprócz podstawowej amerykańskiej wersji „Time” ukazuje się również w następujących edycjach: europejska („Time Europe”) – wydawana w Londynie, obejmuje zasięgiem Europę, Bliski Wschód, Afrykę, a od 2003 roku także Amerykę Łacińską, azjatycka („Time Asia”) – ma swoją siedzibę w Hongkongu, kanadyjska („Time Canada”) – redakcja znajduje się w Toronto, australijska – obejmuje zasięgiem Australię, Oceanię i Wyspy Pacifiku. [edytuj] Poglądy polityczne „Time” jest magazynem o poglądach wypośrodkowanych pomiędzy lewicą a prawicą, w niektórych komentarzach jednak daje się zauważyć poglądy konserwatywne. Publikuje też dużo artykułów na tematy związane z teizmem, prawdopodobnie po to, by przyciągnąć uwagę czytelników z północnej części Stanów Zjednoczonych. [edytuj] „Człowiek Roku” „Time” najbardziej znany jest z przyznawania tytułu „Człowiek Roku”. Otrzymuje go osoba, która w minionym roku miała największy wpływ na wydarzenia w Ameryce i na świecie w pozytywnym lub negatywnym znaczeniu; stąd obok takich osób jak Jan Paweł II, Lech Wałęsa, Bono czy kilku amerykańskich prezydentów znaleźli się Adolf Hitler i Józef Stalin. Tytułu tego nie można więc jednoznacznie odbierać jako wyróżnienie. Po raz pierwszy przyznano go Charlesowi Lindberghowi w roku 1927. W 2006 zaś „Time” nagrodził społeczność internetową, honorując w ten sposób masowy wkład w rozwój internetowych treści i społeczności. [edytuj] Linki zewnętrzne Strona internetowa Time p • d • e Time Warner Prasa Time • DC Comics • Marie Claire • Fortune • People Kino Warner Brothers • Hanna-Barbera • Looney Tunes • New Line Cinema Stacje telewizyjne HBO • Cinemax • CNN • Cartoon Network • Boomerang • TCM • Court TV • Cartoonito • Cartoon Network Too • TCM2 Internet AOL • ICQ • Winamp • CompuServe Ted Turner • Richard • Jeffrey L. Bewkes p • d • e Grupy medialne na świecie Najnowsza książka Siri Hustvedt, „Świat w płomieniach” to opowieść o maskach – o roli jaką odgrywają nie tylko w sztuce, ale również w naszym życiu. „Gra, którą podejmuje Harriet, jest w istocie bardziej skomplikowana niż się wydaje. Sztuka od wieków jest przestrzenią sfeminizowaną, więc tak naprawdę to mężczyźni zakładają maski, żeby do niej wejść”. Powieść Hustvedt często bywa odczytywana jako feministyczny manifest krytykujący uprzywilejowaną pozycję mężczyzn w polu sztuki. Choć ta interpretacja jest w pełni uprawnione, to tylko jedna z warstw tej bardzo złożonej powieści. Trwa promocja conradowska! W aplikacji Tygodnik Powszechny (na telefony Apple iPhone i z systemem Android) codziennie pojawią się nowe relacje z Festiwalu Conrada, w każdej relacji znajdą Państwo kod rabatowy dający 50% zniżki na prenumeratę "Tygodnika Powszechnego". Szczegóły w aplikacji w zakładce "Conrad". Druga część dyskusji zeszła na filozoficzny problem relacji między sztuką a doświadczeniem. „Nikt nie widzi świata w czystej, niezapośredniczonej postaci”. To dlatego w powieściach Hustvedt tak często pojawiają się wątki związane ze światem sztuki. Bywa to odczytywane jako forma krytyki amerykańskiego środowiska artystycznego, ale stawka jest tu nieporównywalnie wyższa – chodzi przede wszystkim o analizę warunków naszej percepcji. Opowieść o sztuce, która jest reprezentacją świata, to de facto opowieść o tym, jak postrzegamy świat. Z podobnego powodu Hustvedt zaciera granice między różnymi gatunkami, czy też trybami wypowiedzi. „Literatura, filozofia, psychologia, neurobiologia – wszystkie mówią o tym samym, ale z różnych perspektyw. Rozdzielanie ich jest sztuczne, a wręcz szkodliwe” – stwierdziła autorka. Hustvedt to z pewnością jedna z najciekawszych współczesnych amerykańskich pisarek. Jej proza z rzadko spotykaną lekkością dotyka fundamentalnych problemów – zarówno społeczno-politycznych, jak i estetycznych. Co jeszcze rzadsze, ta lekkość, błyskotliwość i poczucie humoru były wyraźnie odczuwalne podczas spotkania, które było z pewnością jednym z najciekawszych podczas tegorocznej edycji Festiwalu. Czytaj wszystkie relacje z Festiwalu Conrada 2017 >>>

amerykański tygodnik społeczno polityczny